Kleszcz, czyli niechciany pasażer na gapę po wycieczce do lasu

Jakie choroby może przenosić?

Spacer po lesie czy parku jest jedną z najpop­u­larniejszych form akty­wności fizy­cznej w okre­sie jesi­en­nym. Warto jed­nak pamię­tać, że nawet krótkotr­wałe prze­by­wanie w zale­sionej lub traw­iastej okol­icy może skończyć się ukąsze­niem przez kleszcza. Pajęczak ten przenosi groźné wirusy i bak­terie, które prowadzą m.in. do roz­woju bore­liozy czy kleszc­zowego zapale­nia mózgu. Sza­cuje się, że w Polsce każdego roku dziesiątki tysięcy osób dowiaduje się, że jest zakażonych bore­liozą. Jak rozwija się ta pod­stępna choroba i w jaki sposób można sprawdzić, czy jest się zakażonym? Kwestie te wyjaś­nia dr n. med. Beata Celińska, lekarz spec­jal­ista chorób zakaźnych i lekarz chorób wewnętrznych Szpi­tala Joan­ni­tas w Pszczynie.

Kleszcze to malutkie pajęczaki ukryte w trawach i żeru­jące na leśnych gry­zo­ni­ach lub zwierzynie. Można je spotkać w lasach, parkach, na dzi­ałkach rekrea­cyjnych, a nawet w przy­do­mowym ogródku. W znacznych iloś­ci­ach wys­tępują także w lasach Pszczyńskiej Puszczy. Do ugryzienia przez kleszcza i w kon­sek­wencji do prze­niesienia groźnych wirusów i bak­terii, może dojść pod­czas spaceru z psem, grzy­bo­bra­nia, a nawet pod­czas prac w ogrodzie czy akty­wności na placu zabaw. Jako pasożyt, kleszcz w swo­jej egzys­tencji uza­leżniony jest od innych orga­nizmów. Żywi się, podob­nie jak komar, krwią, lecz w prze­ci­wieńst­wie do swo­jego lata­jącego kolegi, potrze­buje jej do przeży­cia znacznie więcej. W skra­jnych przy­pad­kach może pozostać przy­czepi­ony do swo­jego żywiciela nawet przez 15 dni, pod­czas których może prze­nieść na niego różné choroby. Ryzyko zakaże­nia wzrasta z cza­sem, jaki pasożyt pozostaje wkuty w skórę swo­jego żywiciela.

Wśród chorób przenos­zonych przez kleszcze naj­groźniejsze są wiru­sowe zapale­nie, kleszc­zowe zapale­nie mózgu i bore­lioza – mówi dr n. med. Beata Celińska, lekarz spec­jal­ista chorób zakaźnych i lekarz chorób wewnętrznych Szpi­tala Joan­ni­tas w Pszczynie i dodaje: – Dzięki szczepi­eniom możemy uchronić się przed kleszc­zowym zapale­niem mózgu. Bore­lioza jest chorobą, prze­ciw której nie ist­nieje skuteczna szczepi­onka. Nazy­wana jest chorobą o wielu twarzach. Od banal­nej infekcji, którą orga­nizm jest w stanie zwal­czyć sam, może rozwinąć się w ciężkie, zagraża­jące życiu zapale­nie opon mózgowo-​rdzeniowych.

Bore­lioza – pod­stępna choroba

Po ukłu­ciu kleszcza cza­sem rozwija się rumień, który najpierw zwięk­sza swoją powierzch­nię, a po kilku tygod­ni­ach, nielec­zony zanika. Brak zacz­er­wie­nienia nie znaczy jed­nak, że nie doszło do zakaże­nia. Sza­cuje się, że rumień pojawia się u około 40 – 60% pac­jen­tów. Pac­jen­tów, którzy zauważyli u siebie rumień, można nazwać szczęśli­w­cami – to pier­wszy znak, aby naty­ch­mi­ast udać się na bada­nia krwi w kierunku bore­liozy i rozpocząć właś­ciwe leczenie.

W następ­nym etapie po ukąsze­niu przez kleszcza ujaw­ni­ają się inne objawy bore­liozy. Choroba prze­chodzi od formy skórnej w postaci narzą­dowe: sta­wową, neu­ro­log­iczną, a nawet kar­di­o­log­iczną. Może przy­brać również postać zapale­nia stawów. Najczęś­ciej spo­tykane są zapale­nia stawu kolanowego, poraże­nie nerwu twar­zowego, uzewnętrz­ni­a­jącego się jako poraże­nie połowy twarzy, lub bóle oraz zaburzenia pracy serca.

Kluc­zowa naty­ch­mi­as­towa reakcja i skuteczne leczenie

W przy­padku bore­liozy odpowied­nia i szy­bka jej diag­noza oraz wdroże­nie skutecznego leczenia są kluczem do sukcesu. Naty­ch­mi­as­towe postępowanie daje 90% szans na całkowite wylecze­nie. Postaci przewlekłe bore­liozy są już trud­niejsze do leczenia i mogą pozostaw­iać po sobie w orga­nizmie trwałe następstwa.

Bore­lioza, która jest odpowied­nio wcześnie zdi­ag­no­zowana, może być skutecznie lec­zona. Właś­ciwe dobranie anty­bio­tyku chroni przed skutkami zakaże­nia Bor­re­lią. Jeśli nasza akty­wność na świeżym powi­etrzu naraża nas na ugryzie­nie kleszcza, koniecznie należy sprawdzić, czy jesteśmy osobami, które zakaże­nie bore­liozą mogły nabyć. Badanie krwi na obec­ność prze­ci­w­ciał anty Bor­re­lia odpowie nam na to pytanie. Jeśli wynik wyjdzie pozy­ty­wny, wów­czas należy naty­ch­mi­ast skon­sul­tować się z lekarzem chorób zakaźnych – pod­kreśla dr n. med. Beata Celińska.

W Odd­ziale Chorób Wewnętrznych oraz Odd­ziale Neu­ro­log­icznym Szpi­tala Joan­ni­tas w Pszczynie ist­nieje możli­wość ter­apii pac­jen­tów z bore­liozą sta­wową, neu­ro­bore­liozą czy powikła­ni­ami kar­di­o­log­icznymi. Opiekę sprawuje dwoje spec­jal­istów chorób zakaźnych.

Kiedy i gdzie wykonać badania?

Badanie krwi w kierunku bore­liozy najlepiej wykonać od razu po zauważe­niu niepoko­ją­cych objawów, takich jak rumień, mdłości czy zawroty głowy. Zaleca się również wyko­na­nia bada­nia w sytu­acji, w której ukąsił nas kleszcz, ale nie wys­tępują żadne objawy. Od 1 czer­wca 2022 roku jed­nym z miejsc, które ofer­uje bada­nia krwi w kierunku bore­liozy oraz ewen­tu­alne dal­sze lecze­nie jest Szpi­tal Joan­ni­tas w Pszczynie. Oprócz bore­liozy w nowo otwartej Poradni Chorób Zakaźnych pac­jenci mogą również sko­rzys­tać ze świad­czeń zdrowot­nych w zakre­sie innych chorób wywołanych przez bak­terie, wirusy, pasożyty i grzyby takie jak wiru­sowe zapale­nie wątroby.

Świad­czenia zdrowotne z zakresu chorób zakaźnych są niezwykle ważné i niejed­nokrot­nie ratują zdrowie i życie pac­jen­tów. Misją poradni jest również uświadami­anie społeczeństwa w zakre­sie zapo­b­ie­ga­nia zachorowan­iom oraz kon­trolowanie i ograniczanie rozprzestrzeni­a­nia się tych groźnych chorób – komen­tuje dr n. med. Beata Celińska.

Porad­nia świad­czy usługi komer­cyjne i przyj­muje pac­jen­tów powyżej 16. roku życia.

Skip to content